
Miałam gorszy dzień. Na brodzie wyskoczył mi pryszcz, podczas prasowania przypaliłam moją ulubioną sukienkę, moje włosy nie chciały się układać w prostownicy...
Stałam przed lustrem i przyglądałam się sobie. Zawołałam mojego chłopaka i kazałam mu stanąć obok mnie.
- Przyjrzyj mi się. Gdybyś mógł zmienić we mnie jedną rzecz, co by to było?
Mój chłopak zmrużył oczy i powiedział po chwili:
- Szczerze? Jedyne, co bym w Tobie zmienił, to nazwisko. Na moje.


2017-03-21 16:08:50 przez Anonimowy
Skomentuj (0)
Dodaj do ulubionych
Podobne




Gdy przyszedłem pierwszy raz do gimnazjum, mając 13 lat, ona pierwsza podała mi rękę. Przedstawiła się. Nazywała się Jule, przeniosła się z Niemiec, więc jej „Czjes” zamiast „Cześć” bardzo mnie śmieszyło.
Byliśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi. Żadna miłość, ona nie rozumiała tego pojęcia, a ja kierowałem się zasadą „znajdź sobie drugą osobę na całe życie”, a nie „znajdź drugą połówkę”.
W naszej szkole Jule była najbardziej radosną osobą. Zawsze z tym swoim dziwnym uśmiechem na mój widok i nieśmiertelnym „Czjes”!
Zżyliśmy się bardzo, ale nigdy nie doszło między nami do pocałunku. Często uciekaliśmy ze szkoły i włóczyliśmy się, gadając o różnych sprawach. Ona też mnie bardzo lubiła, to właśnie na mój widok czasami się rumieniła.
Pewnego dnia, w kwietniu, gdy mieliśmy 14 lat, zdarzył się


2017-03-20 19:00:52 przez Anonimowy
Skomentuj (0)
Dodaj do ulubionych
Podobne




Jestem w szpitalu (powód nieistotny), a razem ze mną jest mała blondyneczka lat 7. Poprosiła mnie o zrobienie warkoczyków, a jako że umiem je robić, to z chęcią je zrobiłam.
Zaczęłam czesać jej złocistą grzywę i z podziwem mówię: "Ale masz piękne i mięciutkie włosy! Jak dorośniesz, to dbaj o nie, to będzie twój największy skarb".
A ona powiedziała coś, co nawet nie przyszło mi do głowy (i założę się, że większości z was również nie): "Ale moim największym skarbem są mama i tata".
Niby zwykłe zdanie, ale robi wrażenie. Nie wiedziałam co powiedzieć.


2017-03-19 22:46:16 przez Anonimowy
Skomentuj (0)
Dodaj do ulubionych
Podobne




Historia z życia wzięta, potwierdzająca, że kobiety potrafią być prawdziwymi su**mi! Znaliśmy się od dziecka, praktycznie bywaliśmy nierozłączni, wszyscy dookoła twierdzili, że pewnie będziemy razem. W tamtych czasach śmialiśmy się, że przecież tylko się z sobą bawimy jak to dzieciaki.
Była 2 lata starsza, te dziecinne zabawy przerodziły się w coś więcej jak skończyłem 16 lat. Wiadomo hormony buzują, pierwsze pocałunki, przytulania, seks i tak zostaliśmy parą. Wszystko było na dobrej drodze poza jednym, była chorobliwie zazdrosna, o każdą koleżankę, sms-a, wszystko (ile zdrowy człowiek może coś takiego wytrzymać? Wytrzymywałem.)
Trwaliśmy w tym, kiedyś strasznie imponowało mi, że ktoś tak o mnie walczy (gdzie ja wtedy miałem głowę?) i zabiega, do czasu informacji o ciąży. 19 letni chłopak z dzieckiem na karku, maturą, bez pomocy bliskich, wszyscy się odwrócili.


2017-03-18 22:49:16 przez Anonimowy
Skomentuj (0)
Dodaj do ulubionych
Podobne





2016-08-24 10:52:47 przez Mysliciel
Skomentuj (0)
Dodaj do ulubionych
Podobne


